muchomordella a upał/13
fanom szczególnie polecam:)
słoń spotkany dzisiaj w windzie
recytował Broniewskiego
jakiś taki był bez trąby
obok stało zombi
panga siedzi znów w kasynie
słońce razi azjatycko
komendantem złodziej został
chyba czas na odstrzał
a na łące rośnie zioło
tęcza patrzy na mnie z bliska
uśmiechają się pierogi
a ślimak złowrogi
Dodano: 2013-07-29 11:52:30
Ten wiersz przeczytano 1345 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
stonka hasa na parkietach
przecież jest amerykańska
dziad zjadł pióro i komentarz
poszedł znów na cmentarz
Pozdrawiam :)
nie martw się Krzysztof...ja mam siebie na co dzień:)
Nie mam do Ciebie siły:/
Witki opadają...
Ann, VT, zef...dzięki za odwiedziny:)
bardzo dobrze sie czyta fajnie pozdrawiam :)
raz skosztowałem grzybka;łysiczki lancetowatej,
była euforia, zwidy i omamy francowete -
teraz uważam i w lesie i na plantach; by mi było
wesoło - jaram zioło;z marychy blanta.
A ślimak złowrogi bo z serem były pierogi, myślał
biedak że są z mięsem, zniesmaczony małym kęsem rzuca
bazyliszkowe spojrzenia już ma pomysł muchomorowego
nadzienia ;)
ależ ja jestem uśmiechnięty:)...odkąd pamiętam
Dla Ciebie, uśmiechnij się:)
Starałam się dopasować rymy do Twojego tekstu, zrób
sobie z tym co chcesz:)
smutna...wkleisz to?czy to taka odpowiedź?
Panga płetwą się oparła,
trawka z rana - tęcza bliska.
Drugą trafia w mordę muchy
Ślimak się ze złości upił.
gringo-occm.czyli to co zwykle
zola...i o to chodzi.
misia...absurdella rządzi się swoimi prawami
jagoda wolisz inne trawy?