muleta...
Wrzawa. Przeciwnik bada cel wzrokiem.
Tętno rozrywa napięte żyły.
Ostrza w narośli garbo-podobnej,
jak ból w gardzieli ciasnej utkwiły.
Swym rozlewiskiem lśni krwawa rana,
na grzbiecie zwierza poranionego.
Wyje arena wznosząca laury,
podnosząc w dumę katowskie ego.
Wiatr pozamiata plamy na piachu.
Cisza zatrzaśnie wrota w zadumie.
Corrida – epos, walka, rzeź krwawa,
a może piękno w diablim rozumie.
inspirowany tematyką wiersza Michała...
Komentarze (33)
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam :)
W sumie patrząc ze strony byka to może i nawet bym
wolał arenę niż rzeźnię. A stek na Twoim talerzu i tak
będzie smakował podobnie. Wiersz na plus:)))
kamila123- znam teksty "niezgodna", nie jestem tutaj
nowa. Często tylko czasu brak.
Elena
Niezgodna nie potrzebuje punktów, wystarczy cofnać się
u niej o jeden tekst i dalej a zobaczymy jak
punkty same się dodają, pozdrówka.
...Leno, Bożenko dziękuję za zaglądnięcie...dobrej
nocy wam życzę:))
Dałam punkt za wiersz, ale nie za temat :)
Niesamowity. Pozdrawiam serdecznie.
...dziękuję Tereniu, Bartku spokojnej nocy:))
Wiersz się podoba, corrida, zabijanie dla przyjemności
tłumu, nie...
takie obyczaje
Pozdrawiam
Dobranoc :-)
...tak corrida nie bawi...to wielka potworność...ale,
zawsze jest jakieś ale i nic na nie nie poradzimy
dziękuję za uznanie i spokojnej nocy życzę:))
Corrida nie bawi.
nie nawidzę cierpienia i bez sensownie przelewanej
krwi,
wiersz oddaje charakter tak popularnego widowiska
rzezi na szczęście tylko w " diablim rozumie"
pozdrawiam:)
Wiersz krzyczy, nie umiem pogodzić się z taką "zabawą"
Pozdrawiam, miłego wieczoru...
Niektórym wystarczy do szczęścia "chleba i igrzysk"...
Pozdrawiam