Multirecydywiści
Nie wiedząc co zrobić z własnymi życiami
Nie widząc w nich sensu
Nie mając nadziei
Idziemy tak smutni, ślepi i rozdarci
Multirecydywiści niespełnionych marzeń
Mamy spore szanse
Żeby nasze życia
Usiane radością
Przerodzić w śmierć nagłą
Z przyczyn naturalnych
Jak śmierć z otępienia
Z wyzucia z emocji
Z braku myśli w głowie
Patrzymy tak tylko
W szklane ekraniki
W oczach nam się tworzą szkiełka
Takie same
Zwierciadła naszej duszy
Już od dawna pustej
Słabej
Bez oparcia
Bez nadziei w sobie
Tak młodej i dziecięcej
Tak opustoszałej
Komentarze (7)
O "życiach"lepiej było napisać przez "rz". A całość
niestety - denna, aż 9 TZW-ów.
Nie pasuje mi pierwszy wers, chyba lepiej zabrzmi ,,z
własnym życiem,,. Przecież każdy ma tylko jedno życie!
To tylko moja sugestia, decyzję podejmie Autor.
Pozdrawiam.
Też się podoba:)
Smutnie,ale myślę,że nadzieję
i siłę można w sobie znaleźć tylko trzeba tego
chcieć.
Miłego wieczoru życzę :)
Nie widzą już nadziei,
nie czują co to szczęście,
multirecydywiści
- reklama życie przędzie.
Nadzieję odnajdziesz
Pozdrawiam :)
Podoba się. Msz, zmieniłabym "Jak śmierć" w "jakby z"
i zakończyła na "szklane ekraniki". Ale to tylko moje
bardzo skromne zdanie.