mumia
piszę wiersze
otwieranie żył
rozwijanie taśmy
z kołowrotka
który nie ma centrum
papierowa wstęga
nie przezroczysta
nie klejąca
która końca nie ma
serpentyna
bez funkcji
choinkowej ozdoby
i sylwestrowej emocji
sylwestrowego początku
oraz zamknięcia pewnych
rozdziałów
piszę wiersze
przyszłam tu żeby pisać wiersze
zdjęłam rękawiczki
i cały strój
jestem surowa
w tym papierze
opisuję się tuszem długopisu
jakie to banalne !
na twarzy wymalowałam sobie
jakąś sentencję
podkreśliłam oczy
i wąskie wargi
rozchyliłam je
weszłam do środka
papierowymi szczypcami
dotknęłam tajemnicy
wyszarpnęłam
najprawdziwsze
najdelikatniejsze
zło
piszę wiersze
papierowe łódki, czapeczki i tulipany
rozsypuję po podłodze
one płyną, kwitną, wyglądają
ja tonę
ja
jestem więcej niż epizodem
i mniej niż całością
podpisaną
tytułem
i datą
ja tonę
w tonięciu nieskończonym
piszę wiersze
owijam się
taśmami papieru
jak mumia
krępuję ręce nogi brzuch zęby
wszystko nimi pokrywam
zostają tylko oczy, na koniec
nie mam już ust
i piersi
cała jestem
ubrana w papier
teraz
plastruję oczy
wciąż otwarte
do samego końca
już
cała jestem
papierowa
wywierszyłam się
Komentarze (15)
Śliczny,ciekawy wiersz ,czyta się jednym tchem...
Pozdrawiam:))
jest w tym egzystencjalne bycie ''tu i teraz''. same
wiersze moze wynikają z jakiegoś bólu, ale w powyższym
na plan pierwszy wychodzi cielesność i materia
poetyckiego narzędzia. To tak, jakby kowal nie mówił
jaki przedmiot chce wykuć w metalu, tylko opowiadał o
swoim ciele zespolonym w rytmicznym ruchu uderzania
młotem w żelazo. Podoba mi się bardzo.
Bardzo fajne piszesz wiersze, pozdrawiam :)
Fajnie i bardzo ciekawie. Witam nowe słowo, nawet
ładnie brzmi. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
ciekawie nietuzinkowo o pisaniu wierszy z nowym słowem
- wywierszanie ;-)
pozdrawiam
Fajna ta wywierszanka:)pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo ciekawe to wywierszanie,
neologizm też super:))
Pozdrawiam Marto serdecznie,
dobrej nocy życzę :)
wiem co masz na myśli Mily:)
Przekonująco się wywierszasz Marto!
/nie przezroczysta
nie klejąca/tu mam zagwozdkę
Pozdrawiam :)
a w tym wszystkim jesteś niesamowicie prawdziwa!
do tego emocje, z każdym kolejnym wersem emocje, to
cenię, tego szukam.
Pozdrawiam Cię
Twoje wywierszanie na długo mi w pamięci
zostanie...bardzo intrygujący wiersz:) pozdrawiam
Marta
Bardzo ciekawy obraz przeobrażenia.
Po fazie poczwarki w kokonie (papierowym), będziemy
mieć do czynienia z motylem. Miłego wieczoru:)
Pisz, nie wywierszaj się. Bardzo lubię twoje
wiersze...
Pozdrawiam serdecznie :*)
Marcepani mnie wyprzedziła o włos. No, może o pasemko
włosów.
Ja równiez się wywierszyłam, ale opowiedziałam o tym
fakcie z lekkim przymrużeniem oka. Może dlatego, że w
prozie.
Pięknie piszesz, Marto
wywierszasz się - ale z klasą