Mur
Bałam się wiele razy w życiu
różnymi formami strachu.
Łzami, krzykiem, milczeniem
świadoma walk i ataku.
Bałam się dotyku co patrzył
okrutnej męki miłości.
Chowałam głowę w piachu
mówiąc, nie pragnę czułości.
Bałam się ufać bez granic
pokładać w kimś swe nadzieje.
Mimo kontroli wypadków
wszystko się bez celu dzieje.
Bałam się Twego uśmiechu
zbyt długich spojrzeń w nocy.
Leżąc obok bez tchu
wiedziałam jak to się skończy.
Bałam się dnia następnego
kiedy odejdziesz znudzony.
Raz, dwa i trzy
mur pękł obronny.
Komentarze (15)
Bardzo życiowy wiersz smutkiem okraszony. Wszakże
smutne jest to, że tak wielu rzeczy się boimy, a
zwłaszcza, gdy jest to Miłość.
dobry życiowy wiersz - dobrze że pękły mury za
nimijuż tylko słońce :-)
pozdrawiam
Strach, lęk jest elementem naszego życia, ale
najważniejsze, aby kiedyś ten mur pękł, odsłaniając
miłą rzeczywistość.
Z ciepłem pozdrowień :)
W zyciu nie mozna bac sie bez konca. Kazdy z nas musi
poznac swoja wartosc i uwierzyc w siebie.
Podoba mi sie wiersz. Serdecznie pozdrawiam :)
A mury runą runą...dobry, życiowy przekaz wierszem:)
pozdrawiam
Ładnie, życiowy.
- wiersz zrobił wrażenie - obawy są częścią życia...
Życiowy wiersz skłaniający czytelnika do przemysleń
nad fobiami życia.
Pozdrawiam.
Marek
Bałam się wiele razy w życiu
różnymi formami strachu.
Łzami, krzykiem, milczeniem
świadoma walk i ataku.
Lęk przed odrzuceniem, lęki- korekta komentarza
Lęki są na trwałe wpisane w naszą psychikę. Ja nazywam
to - lęki egzystencjonalne. Samotność na co dzień w
swoim mieszkaniu, samotność w anonimowym tłumie, lek
przed odrzuceniem p-[ to wszystko się kumuluje. Lęk
tkwi w samym naszym wnętrzu. Przełamanie lęków widzę
poprzez tzw. "akcję" - czyli aktywność. Pozdrawiam
serdecznie:))
Najważniejsze, że mur pękł.
I że pękł z przekonania a nie w wyniku wymuszenia.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Czytelna obawa przed rozczarowaniem,
prawdopodobnie związana z jakimś traumatycznym
przeżyciem i niską samooceną (tak odbieram).
Msz warto przemyśleć ostatni wers, bo raczej "mur
pękł" niż "mur pęknął" a może "runął"? Miłego dnia:)
Dramat- nawet nie próbuję sobie wyobrazić życia pod
presją ciągłego strachu.
Dotkliwe jest takie wszechobecne poczucie strachu -
zwł. we wzajemnym związku.
Pozdrawiam:)