Mury
dla Jacka Kaczmarskiego
Jakże trudna jest walka
z kamieniami
z cegłami
z zawiścią twardości
gdy krwawią mgławice łez
gdy woła wiatr
gdy przyszłość płynąć chce
Zło zawsze postawi przeszkody
w każdych czasach
Czemu rodzi się wewnątrz
a buduje poza?
Śmiercią pachnie
opadnie w ciasnocie
po uświadomieniach ponownych
trzęsieniach,
widzialne wrzody
zasmucone chowane
i dostrzeżone biczowanie
Pieniądz bóg. Człowiek tylko knotem
spalającej się świecy
Najśmieszniejsza tragedia
bo
te mury i tak znowu runą
oglądając schemat
krok po kroku
linia po linii
ku zmianom
tym samym co były już w historii
"Wyrwij murom zęby krat zerwij kajdany połam bat a mury runą, runą runą i pogrzebią stary świat" J.Kaczmarski
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.