Musiałem dorosnąć
Z obłoków zejdź tu na ziemię
bo nie potrafię ogarnąć serca
co krwawi, tęskniąc beznadziejnie
po Tobie. Ból to spadkobierca.
Chciałeś mi życia smak pokazać
jak pisklęciu, które nie lata.
Kto mi teraz drogę ma wskazać,
kiedy odszedłeś z tego świata?
Drżę cały przed życiem nieznanym,
które w swój wir porywa mnie.
Łokciami będąc odpychanym,
skulony leżę, gdzieś na dnie.
Mężczyzną nie jestem, lecz chłopcem,
co w piłkę codziennie chce grać
a muszę być rodzinnym pokrowcem
dla bliskich, by przestali się bać.
Przejmuję więc po Tobie spadek –
ból, strach i z góry przesłanie:
Co nam pisane, to nie przypadek.
Jak Bóg chce, to i tak się stanie.
Czym ma kierować się sierota?
Kto pełną rację w życiu ma?
Czy Kubuś Fatalista z Diderota,
A może w piekle diabeł w kości gra?
Komentarze (21)
Cudowny i prawdziwy wiersz napisany zręcznym
piórem,jestem pod ogromnym wrażeniem
niezwykle poruszający wiersz. Mógłby być hymnem dla
opuszczonych dzieci i błaganiem losu o światełko w
tunelu życia.
"Co nam pisane, to nie przypadek".
Można z tym polemizować, chociaż różne z tym bywa. Raz
się z tym zgadzam, innym razem nie.
Często ludziom życie różne figle płata, predzej
dorastają niźli biegną lata.
Często wyrastamy za szybko,a sami siebie nie
wyprzedzimy i świetnie stoi,,Co nam pisane,to nie
przypadek-jak Bóg chce,to i tak się stanie"-Ten cytat
zastąpi wszystkie inne,a wiersz śliczny..powodzenia
wielkie przesłanie w tym wierszu ile sił musi mieć
sierota by przebić się przez mur obojętności i
prawnych zawiłości i bez wsparcia rodziny..
"a muszę być rodzinnym pokrowcem
dla bliskich, by przestali się bać" - fantastyczn
wers, po mimo strachu, musimy sprostać zadaniu -
"spadkowi" Świetny wiersz!Pozdrawiam :))
jak zwykle urokliwie Basieńko pozdrawiam
Poruszający wiersz, ostatnie pytania czynią go godnym
uwagi.
Mam żal do ciebie Panie i Zbawicielu
za taką niepotrzebną śmierć za te zejście
na prawdę wiesz ze na śmierć czeka wielu
a ty im hamujesz na drugą stronę przejście
Gdzie sprawiedliwość Boska i święta
zaczynam wątpić w Twe łaski Panie
bo każda śmierć jest niepojęta
i pewnie na zawsze tak pozostanie
Bardzo poruszyl mnie twoj wiersz,bo to swieta
prawda,czyma ma kierowac sie sierota?...Doroslosc
przedwczesna boli bardziej tylko czy przez utracone
dziecinstwo , czy przez to ze dziecko nie jest
rozumiane i powazane wsrod doroslych
"dzieci".Pozdrawiam
Wiara pozwale zniesc wszystkie przeciwnosci losu.
Bardzo czesto sciezka zycia prowadzi pod gorke i gdyby
nie wiara, wielu by rezygnowalo z tej drogi.
Czasami życie doświadcza bardzo boleśnie, śmierć ojca
i przejęcie jego obowiązków, troski o rodzinę, to
wielki ciężar dla chłopca... przejmujący wiersz.
Bywa tak, że trzeba szybciej dorosnąć, niż byśmy
chcieli. Bardzo dobrze to ujęłaś.
Nie wszystko co czynimy jest zapisane w niebie,
przynajmniej ja mam taka nadzieję:)