Muślinowa Anna
Zauroczyła mnie Twoja muza, zauroczyła.
Zwiewnie i lekko przeszła przeze mnie,
jakby nie była.
Musnęły skrzydła, nieśpiesznie, z wolna,
zatrzepotały.
To anioł weny co umie kruszyć kamień i
skały;
który przynosi pył gwiezdnych szlaków pod
Twoje stopy,
rozwarstwia jaźnie, tnie rzeczywistość,
gnie stereotyp.
Zauroczyła mnie Twoja muza i wyznać
muszę,
że na myśl przyszedł mi droga Anno mały
fartuszek.
Bo choć nieduży, zwykły kuchenny gadżet
domowy,
bywa też piękny i niezwyczajny, bo
muślinowy.
[inspirowany tekstami koleżanki, która pisze do "szuflady" - rodzaj koleżeńskiej recenzji]
Komentarze (22)
Wow! :)
Świetny tytuł, a wiersz...popłynął i za szybko się
skończył. A fartuszek - słodki:).
Dziękuję za wizytę i komentarz. Udana recenzja
koleżeńska,podoba mi się,miłego wieczorku :)
Ewa Złocień ma rację. Pozdrawiam serdecznie
Fajnie sie czyta:)
Śpiewnie i lekko napisane. Wena się popisała.
Pozdrawiam :)
Dziękuję za poczytanie :-))
Pozdrawiam serdecznie miłych gości życząc pogodnej
niedzieli.
Ładnie płynie, może jeszcze coś "wyszperasz"?
Pozdrawiam:-)
Ciekawy i to bardzo. Dobrze, że ujrzał światło
dziennie. Poszperaj jeszcze w szufladzie koleżanki, na
pewno znajdzie się jeszcze coś ciekawego. Pozdrawiam
autorów:) wiersza.
Lekko płynący, zwiewny wiersz. Pozdrawiam.
Gdy się czyta koi serce. Pięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie!!!Brak mi słów! pozdrawiam:)
pięknie lekko jak dotyk anioła... twoja Wena ubrana w
muśliny - nietuzinkowa :-))))
pozdrawiam - dzięki za miłe słowa u mnie ;-)
Piękny wiersz. Bo bez muzy… to nie to samo :)
W tedy pióro lekkie takie i słowa same w wersach się
układają, dając odpowiedni posmak subtelnych myśli
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Sabo. Serdecznie pozdrawiam.