Muśnięcia
Muśnięć zwiewnych, spragnionych co
trwają
wciąż dłużej
Pocałunków co Nieba bramy otwierają
Ognistym sladem na skórze
Spojrzeń rzuconych po cichu
czułych, niewymuszonych
Oddechów tańczących w płomieniu
żarem serc rozpalonym
Słów cicho wypowiadanych
głosem barwy czułości
W rytmie krwi rozpędzonym
Szalonym tańcem bliskości
Tego pragnę, tego mi trzeba
Zostań, trwaj, bądź
Zabierz mnie stąd
Zabierz mnie
Do Nieba...
Jest Twój, jedyny tutaj
autor
Incognito
Dodano: 2006-04-26 20:27:53
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.