Muśnięcie motyla część druga
Dom był pusty. W pokoju pięknie nakryty
haftowaną serwetą stół, na którym w
wazonie,
stały róże owinięte łodygami bluszczu.
Kojarzyły się z nierozdzielnością
bukietu.
Piękny to był widok,
w świetle dopalającej się świecy.
Na zewnątrz, słychać było odgłosy
zawodzącego wiatru, zmagającego się
z konarami rosnących, wysokich drzew.
Zbliżyłeś się do mnie, drżałam,
nie wiem, czy z zimna czy strachu .
Deszcz obudził mnie,
spływając dudnił po dachu.
To był sen doskonały, ale tak ulotny,
jak muśnięcie motyla,
siadającego na wyciągniętej dłoni.
Tessa50
Wiara ma to do siebie,
że jeszcze po zniknięciu
nie przestaje działać.
Ernest Reman
Komentarze (38)
Tęsknić ,śnić i tylko to pozostało.Pozdrawiam:)
Gdy Cię motyl muśnie, już nie uśniesz.
Piękna proza czytam z przyjemnością - szkoda że to
sen:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Witaj Tereniu:)
Oczywiście zacząłem czytać od pierwszej części bo
inaczej nie miałoby to sensu:)
Oj jak ja bym miał takie sny...:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie Tesso, aż trochę żal że to tylko sen...
Pozdrawiam z duzym podobaniem :)
Pięknie i przyejmnie, świetnie się czyta. Pozdrawiam
serdecznie :))!
Bardzo przyjemny ten sen.
Pozdrawiam Tereniu :)
Cudowny sen z chwilą ulotną...
Pogodnego dzionka i dużo zdrówka Tereniu:)
i drugi również bogaty i pełen miłości.
Pozdrawiam i + zostawiam.
;)
pięknie rozmarzona proza
miłego dnia, Teresko :)
Piękny wiersz o potrzebie utulenia w miłości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tereniu jesteś mistrzynią
w opisywaniu przyrody,
wplatasz w nią nutke miłości
i wprowadzasz czytelnika w miły
nastrój. Podziwiam Twoje lekkie
pióro i wyobraźnię.
Pozdrawiam serdecznie
Jeżeli po romantyczny wiersz to tylko do Ciebie
Teresko - pięknie, subtelnie. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie jak zawsze Tereniu :)
Pozdrawiam serdecznie Kochana :)