Muśnięcie śmierci!
Szczyptę diety na pokusę
widok chorej wyobraźni
moce cierpień na przekorę
nie życzliwe słabej jaźni!
A niebiańskie dziś fanfary
te przepychu butne pióra
co stworzyły białe skrzydła
tuż pod nimi czarna dziura!
I ta dziura nieco czarna
ale bardzo rozciągnięta
kolor ciemnej ma purpury
jak z murzyna skóra zdjęta!
Część natury siłą zdarta
rozszarpana już paskudnie
skąd się wzięło takie ciało
jeszcze żyje choć nie cudnie!
Każdy swoje losów dzieje
ma okazję sam odhaczyć
wszystkie rany jak rozdarte
możesz koniec swój zobaczyć!
Komentarze (17)
Czasem sami posypujemy sola wlasne rany:(
Oj tam mroczny i o śmierci. Coś mi tu jasność i życie
się wierci. Świetny jak zwykle wiersz Heniu.