mustangi
na naszych nogach kwiaty
na naszych grzbietach perkusje
pędzimy w galopie
rozerwanych brzemion
odebrane ojczyznom
ojczyzny poszukując
rodzimy dzieci
a one wierzgają
na lassach
przydrożnych farmerów
konkwistadorów
niekończącej się drogi
do domu
Chciałoby się dodać coś z U2... https://www.youtube.com/watch?v=gF4GS9cSll4 https://www.youtube.com/watch?v=PwJelhjHUH4 ale nie wiem czy jest sens
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2021-02-14 12:27:36
Ten wiersz przeczytano 851 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
piękny więrsz
przyjemnie jest myśleć słowami typu wolność. Migracja
to słowo co najwyżej neutralne. O wolności jest sporo
poezji. O migracji jest proza życia.
Znakomity, metaforyczny wiersz, wywołujący
gorzko-smutną refleksję. Czytam z wielkim podziwem.
Mustangi kojarzą mi się z wolnością, Twój malowniczy
wiersz, budzi myśl, że trzeba nie lada wysiłku i
odwagi by tę wolność sobie wywalczyć(to chyba
niekończąca się walka), słono zapłacić.
Pozdrawiam i dziękuję za sugestie odnośnie mojego
wiersza :)
Marto u Ciebie zawsze znajduję coś do przemyślenia
Serdeczności:)
Witaj Marto. Gdzieś, pod sercem ukłuł mnie przekaz
Twojego wiersza. W galopie, w rozłąkach.
Takie życie dzisiaj, ma wiele rodzin.
Nutka U2 wspaniała.:)
Pozdrawiam serdecznie
Magicznego wieczoru,:)
Perełka Marto, nie wolno takiej stracić.
Masz rację, wierszowi niczego więcej nie trzeba,
istnieje sam.
(Aczkolwiek U2 uwielbiam i z przyjemnością
posłucham):-)
Jest sens!
W tej niekończącej się drodze właśnie. :)
A za U2 duuuże plusisko! :)
Ciekawe i dobry wiersz. Muza fantastyczna.
Nietuzinkowo i mądrze, pozdrawiam ciepło, pozostając w
refleksji wiersza.
Ciekawie przedstawiony temat.
Tak to już w życiu jest. Piękne są tylko chwile.
Pozdrawiam.
;)
Moja córka też pogalopowała w siną dal. Więcej dzieci
nie mam i puste pastwisko zarasta perzem. Jedyne
marzenie na starość, to żeby umrzeć wcześniej przed
żoną.
Mihaha, zarżałem smutno na koniec.
Poezja i już :)
Jak zwykle doskonała poezja u Ciebie, Marto, bardzo
ciekawe metafory, pęd jest przypisany dzisiejszym
czasom i gonitwa nie zawsze wiadomo dokąd, rozrywanie
więzi rodzinnych, ojczystych, też jest wszechobecna, a
później tęsknota za nimi, ludzie pragną wolności, ale
też nie zawsze potrafią ją wykorzystać, w imię
wolności np. zdradzają partnerów, bywa, że odcinają
się od tradycji i korzeni, a jednocześnie nie mogą
znieść narzuconych im obcych pęt, na obcej ziemi...
Tak sobie ten Twój świetny wiersz tłumaczę, jeśli od
czapy, to wybacz Marto, pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawa refleksja z dobrym brzmieniem :) pozdrawiam
cieplutko Marto :)
Też podziwiam.