Muszla
pytasz czasem
tak w przelocie
jak się miewam
mówię... dobrze
bo to chcesz usłyszeć
w zagonieniu swoim
a jak się mogę czuć
gdy słyszę Twój głos
we mnie jest radość
ukojenie, spokój
leniwie opływa mnie całą...
ale brak mi powietrza,
bo nie ma Ciebie, tam,
po drugiej stronie
czuję się jak ptak
na uwięzi
własnych uczuć,
perła zamknięta w muszli
jak w potrzasku
gdy ktoś mnie uwolni
odpłynę stąd...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.