W muszli bioder.
Nowych światów byt niezbity
Ponad czule dotykanie
Marzeń szczytów niezdobytych
Szeptów wdzięcznych,
Słów tych znanych,
świadomych bycia,
lecz...
niedopowiedzianych.
Dłoni czułych
ust tych drżących
serpentyną tak związanych
włosów wiosną wciąż pachnących
wrażeń zmysłów ...
niepokonanych.
Dróg nieznanych- poznawanie
losów niezbadanych, radosne witanie
zagubionych w powiew ust wilgoci
kielichem konwalii dźwięczne oczekiwanie
gdy pyłem księżycowym wilgotną postać...
ozłoci.
Dojrzewający owoc w muszli bioder
łapczywie oczekujący nowego doznania
na czystej bieli już zmiętych kołder
Półszeptów, pół jęków w przestrzeni...
Pajęczej nitki w ścieżce...
spełniania....
Autor: H.E.Ch.
Prawa autorskie zastrzeżone.
Komentarze (2)
Erwin...poczułem unaszacy sie zapach konwalii....biel
poscieli i cieplo....zamykam oczy ....pozdrawiam...
erotyk powiany lekkoscia...ładny...pozdrawiam