"Muza"
Przez łąkę przeleciał motyl
Wzbił się ponad trawami
Zatrzymał się na budleji
Z fioletowymi kwiatami.
Skrzydełkami wymachiwał
Radości nie było końca
Zainspirował go kwiatostan
Aż zobaczył małego brzdąca.
Przyczaił się na listku
By za chwilę wzlecieć wysoko
Musiał uciekać przed brzdącem
By nie stanąć z nim oko w oko.
Złapany w dłonie malucha
Nie mógłby cieszyć się życiem
Oskubany z kolorowych skrzydełek
Nie inspirowałby swoim byciem.
Każdy ma swoją muzę
Ukrytą w rajskim ptaku
Która jak motyl w pawich piórach
Egzotycznie wygląda w tataraku.
Szczęście, nie bać się życia
Inspirować tańczącym motylem
Cieszyć się pięknymi chwilami
Poczuc moc z galopującym kadrylem!
Komentarze (12)
Bardzo ciekawa taka muza :)
optymistycznie zabrzmiało - cieszyć się chwilą i
pięknem przyrody:-)
pozdrawiam
Dziękuję Wam :)
Jestem za.
Pozdrawiam :)
przyjemnie się czyta
Czytając ten wiersz od razu
człowiek dostaje skrzydeł
i chce mu się żyć. Piękny.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudnie, Z przyjemnością płynie się po wersach.
Pozdrawiam :)
Fajne pozdrawiam
Pięknie. Przyjemny wiersz.
Pozdrawiam.
Pięknie. Przyjemny wiersz.
Pozdrawiam.
czyżby tym brzdącem był pająk?
Optymistyczne przesłanie.Pozdrawiam.