my
Na wyspie naszej tylko czas rośnie
Żujemy rozmiękczone włókna godzin
A one
Splotły się w płachtę ciszy
Bo cóż
Że źrenice naszych oczu
Soczewki toczone przez żywioły
I pień, co postać czasu przybrał
Mogę z zachodu na wschód przesunąć
O fotografio darowana kiedyś
Wiem, że umrzemy i wiem, że się nie
powtórzymy
autor
Paloma86
Dodano: 2009-04-30 21:26:54
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Brawo! tak niewiele i tak wiele zarazem , pozdrawiam
:)
czas-powolny i cichy zabójca... świetny wiersz,
pozdrawiam