My
Tuleni zachodem słońca
Wpatrzeni w siebie
Nie dostrzegamy nic.
Szare oczy
Pustka zasiane
Łzy schowane
Nie robimy nic.
Niebo ciemnieje
Miasto zasypia
A dom pulsuje
Rytmem naszych serc.
Oddaleni od siebie
Nie mówimy nic
Mijają minuty
Wyciągasz rękę
A ja zaczynam być.
autor
carolcia
Dodano: 2005-02-07 18:30:37
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.