My w naszym mieście
pojawiliśmy się na chwilę
w przestrzeni tego miasta
wiosną o zmrużonych oczach
na ścieżce w parku zabłąkały się nasze
ślady
słowa jak powoje oplotły altanę
ławka ciągle jeszcze ciepła mimo że
uczucia chłodniejsze niż noce
w dni wczesnowiosenne
szukałam miłości ledwie przebudzonej
wsłuchanej w jasno brzmiące dźwięki
gitary
nocami bawiliśmy się ogniem
słodko-gorzkie pragnienia płonęły
by wydrapać z siebie choć jeden dowód
istnienia
tamtej kwietniowej nocy
nie świeciła ani jedna gwiazda
która mogłaby mnie do ciebie zaprowadzić
wyszłam sama zobaczyć
jak niebo sinieje od wspomnień
a blady księżyc szydzi z ludzkiej
miłości
nie było już nas w wizji tego miasta
przytulonych do secesji kamienic
słowa zamilkły na wargach zmęczonych
kariatyd
powietrze pachnie już inaczej niż wtedy
w żyłach tańczą marzenia
budzę się jaśminowym świtem
Komentarze (3)
Można napisać również piękny wiersz bez rymów tak jak
ten powyżej.
bardzo piękny, kipiący kolorami wiersz :-)
Ładny wiersz,ma fajny klimat.Pozdrawiam:)