W mym świecie..
a jasność się nie stanie i prawdy nie ujrzymy
Wieczór kroczy zwątpieniem
noc zmierza ku moim myślą
drzemią w ukryciu wieczora
i o brzasku księżyca budzą się
kruche obrazy dnia nie di przebycia
bez możliwości nowe marzenia
zamiast powitań szepne im
dowidzenia
to tylko moje nierealne zamierzenia
tak się dzień kiedyś skończy
nie czuję w nim nuty przeszłośći
brak świadomości na bojaźń przyszłosci
az każe zmróżyc powieki kolejna noc zwana
słoneczną
w braku szczerości
płynę do błędów nicości
a w każdej liczonej sekundzie nieszczęścia
szukam wspomnienia
dnia mego nierealnego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.