Myśl jakąś tam miałem
Cóż się złego stanie,
Szczerze teraz pytam.
Kiedy Ty kochanie,
Myśl mą źle odczytasz.
A takiej nie miałem,
Nie była też w planie.
Nawet nie myślałem,
Dobrze wiesz kochanie.
Lecz Ty doskonała,
Dalej szczerze pytam.
Źle ją odczytałaś,
I temat rozkwita.
Czemu tak się stanie,
Wcale też nie może.
Wówczas Ty kochanie,
Poczujesz się gorzej.
A ja jeszcze bardziej,
Idiota niewinny.
Bo masz mnie w pogardzie,
Za ten błąd dziecinny.
Że spytać się chciałem,
Co w tym tak aż złego.
Myśl jakąś tam miałem,
Dziś jest do niczego.
Komentarze (1)
Bardzo ciekawie przekazałeś nam tą myśl.