Myśl nr.6...Nadzieja....
Jak twarda potrafi być stal a wątłe serce
człowieka
Jak duża potrafi być miłość gdy z rąk nam
się wymyka
Głęboko na serca dnie swój egoizm ukryty
mamy
I oprócz siebie samych nikogo obok nie
dostrzegamy
A życie nasze jest jak iskra, którą
zdmuchnie nagły wiatr
Wspólne wspomnienia zaś pozostaną ich
słodyczy smak i czar
Minione dni są dla nas zapowiedzią nowych i
wspólnych
Więc wierzmy czekając na ten dzień gdy
wszyscy znów spotkamy się
Z za chmur wyjrzy słońce ogrzeje nas
promiennym ciepłem
Policzki muśnie wiosenny wiatr co łzy nasze
suszy
Już zawsze razem Ty, Ona, Ona i ja będziemy
tutaj
I nawet czas który przemija nigdy już nie
rozdzieli nas
Twoje 40-ste urodziny.
Wiersz napisałam 112 dni po Twoim wypadku i
dedykuję go Tobie.
Jesteś mi bliski choć nie mogę powiedzieć,
że znamy się
całe życie - że znamy się od zawsze.
Dla mnie jesteś i będziesz
Filarem mojego życia i drogowskazem, który
pokazywał
co dobre i złe, co słuszne i głupie,
co mądre i śmieszne oraz to co
najważniejsze
czyli Nasza Rodzina - po prostu my !!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.