Myślę inaczej
Czy coś mnie jeszcze może zaskoczyć,
Bym już nie musiał z losem swym droczyć.
Tak się obawiam dążności czystej,
Gdy wszystko będzie dość oczywiste.
Ale jak zawsze myślę inaczej,
Ale jak zawsze nic nie wybaczę.
Tak się obawiam przyszłości swojej,
Bo nic takiego już się nie boję.
Miałem pozostać poza nawiasem,
Miałem się rozstać na chwilę z czasem.
Tego się bałem, lecz coś zagrało,
Bo w moim życiu już się zmieniało.
Teraz nie może mnie nic zaskoczyć,
Teraz potrafię się z losem droczyć.
Tak bardzo pragnę dążności czystej,
By wszystko było dość oczywiste.
Komentarze (4)
Ciekawie myślisz i ciekawie piszesz.
Pełen energii wiersz, pochwała cennego doświadczenia i
jeśli przyjąć za dobrą monetę to, że nic peela nie
powinno w życiu już zaskoczyć, intuicja podpowiada z
cicha, by jednak uczynić jeden wyjątek i pozwolić, by
w krąg oswojonego z wszelką treścią życia umysłu, od
czasu do czasu wdarły się jakieś perełki. :)
Piękno życia tak bardzo wrażliwego na subtelności.
Pozdrawiam ciepło. Lidia
Fajnie, że potrafisz z losem się droczyć.
Pozdrawiam :)
Autorze, akurat tym razem znalazłam tu troszkę do
postawienia inaczej.
"Czy coś mnie jeszcze może zaskoczyć,
Czy nie widziały coś moje oczy."
= drugi wers
Czy coś mnie jeszcze może zaskoczyć,
Czy nie widziały czegoś me oczy.
---(to nic, że "me", w drugiej części wersu spokojnie
może sobie mieszkać i to nie razi. A jak zaczniesz
odmieniać przez przypadki
to - jest coś, nie ma czegoś, a nie cosia).
A ostatnią strofę tak czytam:
Teraz nie może "to coś" zaskoczyć,
Teraz potrafię się z losem droczyć.
Tak bardzo pragnę dążności czystej,
By wszystko było już oczywiste.
----moim zdaniem jest wyraziściej i to nie żaden
nakaz, tylko podpowiedź.