myślenie skazane...
zadawał pytania myślał za dużo
gorliwych parafian mocno tym wkurzał
więc ktoś dnia któregoś doniósł na niego
jako członka grupy niezbyt pewnego
zwołał pleban grono miejskich notabli
które ma się przyjrzeć całej tej sprawie
i wydać decyzję odnośnie tego
czy winny dokonał czynu niecnego
wysoka komisja na pilnej sesji
przyszłość delikwenta musi określić
wysokie IQ ma więc według prawa
to poza nawiasem takiego stawia
gdzież mógł się uchować taki wyrodek
przecież społeczności mógł czynić szkodę
jak dobrze iż proboszcz uwagę zwrócił
na to że wśród pszczółek znalazł się
truteń
szybko ustalono iż jest on winien
zadawania pytań i czyny inne
mącenie w umysłach jest straszną sprawą
i za to co zrobił spotka się z karą
Prawo Sprawiedliwe jest tym orężem
które wyhamuje wszelkie zapędy
przecież ten wichrzyciel normom zagraża
tu jedynym wyjściem jest eutanazja
Argo.
Komentarze (4)
Problem dotyczy wszystkich ''parafii'', także tych
bezbożnych.
To jest Twoje Jastrzu problemu widzenie, ja to widzę
inaczej i zdania nie zmienię.
Jedynym sposobem walki z wszechogarniającą głupotą
jest jej chwalenie. Trzeba chwalić tak, by odbiorca
komunikatu sam się zorientował, że coś jest nie tak.
Być może to pobudzi przynajmniej niektórych do
samodzielnego myślenia.
Zapraszam Cię do dzisiejszego swojego wiersza
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/nos-maseczke-551553
To tak mniej więcej powinno wyglądać.
Jedynym sposobem walki z wszechogarniającą głupotą
jest jej chwalenie. Trzeba chwalić tak, by odbiorca
komunikatu sam się zorientował, że coś jest nie tak.
Być może to pobudzi przynajmniej niektórych do
samodzielnego myślenia.
Zapraszam Cię do dzisiejszego swojego wiersza
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/nos-maseczke-551553
To tak mniej więcej powinno wyglądać.