Myśli...
Dla cierpiących. Dla tych, którzy sprawiają sobie ból tym, że żyją.
Zamyślić się...
Spojrzeć na świat z góry,
nie z dna,
które widzę co dnia.
Obmyślić plan doskonały,
za które zebrać owacje,
mieć odwagę być silnym,
i odważnym.
Ja nie mam odwagi,
chowam się za innymi,
za dużo wagi,
przywiązuję między innymi.
Taka mała metafora,
pole latem ora,
pot spływa strugami,
mieszając się z deszczem.
Cierpienie co dnia,
drążące rowy w ręce,
Spadnę z wysoka,
odciśnij palce.
Na moich odciskach.
Jakie kiedyś stanowiły,
myśli spłynęły.
Zawiruj w ścieżkach...
...mojego mózgu.
© romantic-girl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.