Myśli
Dzisiaj zaduszą mnie myśli
pełzające żmijami stadnie,
właśnie rozpoczynają żer
bezwładnie…
Niespodziewanie ich dużo
nie ma ratunku, brakuje sił.
Beznadziejność mi muzą,
więc kradnę,
tylko jedną, lecz najmniejszą,
nad nią jeszcze chyba panuję.
Ta jest najspokojniejszą.
Niech atakuje…
Pustka, chaos i bezdech.
Odrętwienie usztywnia jadem.
Policzę barany do trzech
jeśli dam radę…
Komentarze (13)
skąd ja to znam? natłok myśli - tych niechcianych... a
często barany przeskakują właśnie te myśli zamiast
płotu... szczególnie ostatnia zwrotka mi się podoba
Dotknęłaś mnie prawie fizycznie tym wierszem ,resztę
słów ,które chcialam napisać ,uprzedziła mnie
joanbielsko swym komentarzem ,pod którym się podpisuję
obiema rękoma .Wyjątkowy wiersz ,brawo!
Bardzo bliskie mi odczucie natłoku myśli. Mam je
nieustanie - tragedia. Wiersz wręcz osobisty.
W drugiej zwrotce rym strajkuje, nie musisz kraść.
Ogólnie wiersz może się podobać, widac to po oddanych
głosach.
Myśli się kłębią i czasem spać nie dają, trafne
spostrzeżenia w nietuzinkowy sposób spisane.
Autorka napisała,"beznadziejność mi muzą",mrocznie,
żmijowato, od jadu aż sztywno przerażająco.Wiersz
rymowany.
Bardzo ciekawie, czuję ten niepokój , właściwie
paraliżujący strach. Podobno nie warto ze złymi
myślami walczyć, niech sobie płyną i przeminą. Na
pewne sprawy nie mamy wpływu, więc trzeba się z nimi
pogodzić. Dobry wiersz.
świetny wiersz-jestem pod wrażeniem!
super,naprawde,bardzo wymownie,podoba mi się:)
Bardzo mnie zaintrygowała końcówka. Napisana na
bezdechu, że już nie da rady zliczyć do trzech! A to
ci pomysł. Super. Ależ to się musiało wydarzyć, że
takie mroczne myśli przyszły. :)
Są takie chwile, gdy natręctwo myśli jest głośniejsze
niż huk startującego odrzutowca. W dobrych słowa
uchwycona ta chwila.
Przesilenie mysli to i bezsennosc i bol glowy,ale
twoje sa drapiezne.Podoba mi sie
Poraziłaś mnie tym wierszem. Jest prześwietny, bardzo
dobrze oddający klimat.