Myśli moje...
Myśli ubieram w słowa.
Literka, po literce,
to jest duszy mowa.
W treści łatwiej
zauważyć problem.
Więcej o sobie wiem.
W pisaniu znajduję
przyjaciela,
chociaż pomoc jego
jest niema.
Tak wyrzucam z siebie
wszystko, co nurtuje,
pogodę ducha psuje.
Uśmiechnięta wychodzę
do ludzi.
Moje radosne zachowanie
aprobatę budzi.
Nikt nie wie,
że to opakowanie.
W sercu burza
niepewności zostaje
autor
@Krystek
Dodano: 2019-04-03 07:10:26
Ten wiersz przeczytano 686 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Świetnie to myśli.
To także nie zasługuje nawet na miano grafomanii.
ciekawie piszesz
Ładnie.
MariuszG - dziękuję za trafne uwagi :-) Miłego dnia
:-)
Ciekawa, mądra refleksja. Warto msz pozbyć się dużej
ilości inwersji i blisko siebie występujących
powtórzeń (np. zapisana, zapisanej itp.)
Pozdrawiam
Czytelnie o terapeutycznej roli pisania. Miłego dnia:)
Jak dobrze, że można podzielić się z sobą, tym co w
sercu płynie, przelać na papier i jeszcze udostępnić.
Każdy z nas tutaj na Bej-u chyba też tak ma.
Serdecznie pozdrawiam :)