Myśli nieuczesane
Miłość i nienawiść-proza
Ktoś powie, że to serwis miłośników poezji,
a przecież proza w wielu przypadkach jest
natchnieniem poetów, na przykład proza
życia.
Rozważmy kwestię miłości i nienawiści. Czy
oba te uczucia nie są w gruncie rzeczy
jednakiej natury?
Wszak jedno i drugie w wyższej fazie swego
rozwoju wymagają bliskiego współżycia
uczuciowego i znajomości serca; jedno i
drugie uzależnia sferę uczuciową i życie
duchowe dwojga ludzi.
Gdy podmiot namiętnej miłości lub
nienawiści przestaje istnieć, zarówno w
duszy kochającego jak i nienawidzącego
powstaje pustka.
Z mojego punktu widzenia zachodzi między
tymi namiętnościami istotne podobieństwo, a
różnicę pomiędzy nimi stanowi tylko to, że
pierwszą przywykliśmy widzieć opromienioną
niebiańskim blaskiem, drugą zaś w
zaświatach i ponurym mroku.
Ale pamiętajmy również, że w zaświatach
ziemska nienawiść przeobrazić się może w
złoto najwznioślejszej miłości, bo jak
ogólnie wiadomo wszystko w ręku Boga.
Komentarze (19)
Świetna proza. Z zaciekawieniem czytałam...
Pozdrawiam
To jest świetne, dobrze się czyta.
Wszystkim serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Bardzo dobry wiersz najbardziej podoba mi się
zakończenie, na duże Tak, pozdrawiam serdecznie.
Odniosę się do Sławka. Jestem pobdobnie teoretykiem i
wykorzystuję to w praktyce, by sprzeciwiać się sianiu
nawiści przez wysokie szczeble łącznie z
uduchowionymi:)
Ujmując krótko - zabójcza miłość też boska. To taka
dywagacja przy dobrym eseju, a sprokurowana upierdliwą
reklamą wyprzedzającą mnie. Jest z krzyżykiem co
wychodzi naprzeciw tezy, że wszystko w rękach boga.
Jedynkę dorzucam, na przekór, arabską:)
Bardzo mądre słowa . Zaciekawiący tekst . Pozdrawiam
milego dnia
Sławku
Ten tekst to tylko przemyślenia,żadna reguła, może
temat do dyskusji nie tylko ze mną.
To po części zastanowienie się nad ludzką naturą:)
Ja też nie znam nienawiści, więc oboje jesteśmy na ten
temat tylko teoretykami. :)
Ciekawie.
Miłego dnia.
waldi1
Zgadzam się całkowicie z twoją opinią, nie ma nic
bardziej upadlającego człowieka jak nienawiść.
Sławku
Kwestia pustki
Jeśli odchodzi ktoś kogo kochasz, powstaje po nim
pustka.
Jeśli odchodzi ktoś kogo nienawidzisz, to też powstaje
pusta przestrzeń, bo nie ma obiektu.
Ja nigdy nie miałam i nie mam w sobie uczucia
nienawiści, co najwyżej mogę kogoś nie darzyć
sympatią. Czy znam uczucie miłości? Tak znam.
Pisząc powyższy tekst, kierowałam się nie tylko
własnym doświadczeniem.
Bywa tak, że ludzie nienawidzą się przez szereg lat,
aż tu nagle zaczynają się lubieć a później kochać. Nie
wiem co lub kto za tym stoi, może to wina aury, a może
ingerencja samego Boga.
W każdym razie, życie nigdy nie jest czarno białe.
gdyby tak odrzucić nienawiść ona człowieka upadla ...a
kierować miłością czyli uczuciem serca ...wtedy każdy
ujrzy ile jest piękna w człowieku ...
Ogólnie zgadzam się z Twoimi wywodami Elu.
Ale moim zdaniem pustka, którą się odczuwa po utracie
obiektu miłości jest nieporównywalna z pustką po
utracie obiektu nienawiści.
Miłość potrafi przerodzić się w nienawiść, ale nie na
odwrót.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
Udanego weekendu Elu.
"Wszystko w ręku Boga".
Dobry tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie.
Ale biorąc pod uwagę "Bóg jest miłością"...to chyba z
tą nienawiścią nie da się jednak mz
Pozdrawiam :)