Myśli i słowa
Myśl...
Siedziałem skulony,
kolano moje do brody przyłożone.
Słuchałem ostrożnie, rozważnie,
ucho moje na Ciebie skierowane.
Myślałem o tym, co mówisz, jak na
złoconym krucyfiksie wiszącym,
nad łóżkiem pachnącym, zdobiącym.
Ja na klęczkach przed łóżkiem,
przed Twym obliczem, Panie,
myślałem, kim jestem
przed tobą. Gdy coś powiedziałem,
plugastwo z ust moich. Jak ty mówiłaś -
zdobienia twych słów skapywały na mnie.
Chłeptałem, by zaczerpnąć i ogrzewać się
ciepłem twych słów. Bo ja zimny jak skała,
ciepły jak lód.
... słowo
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.