myszy
mistrzowie przeszłości nas pokonali
jak zeszłoroczne sukienki
w które nie mieścimy się
e tam… – które nigdy
nie były nasze
jak obrazy, których nie stworzyliśmy
a te pod którymi podpisujemy się
są słabe
po prostu
pokazują twarze bez emocji
płatki popiołu
niebo z dziurą
po wyprutej tęczy
otoczone rurkami pełnymi mętnej farby
za pomocą których
próbujemy
nadać mu jakiś kolor
który ma sens
treść
jaki widać
mistrzowie przeszłości upokorzyli nas
nie wyważymy drzwi
wyważonych
możemy struć drzewa
sekwoje
bo zabijanie jest umiejętnością każdego
nawet tych najsłabszych
ale nie przywłaszczymy sobie ich gatunku
podchodzimy pod ołtarze
już wzniesione
możemy tylko przynosić kolejne kwiaty
bogom którzy mają pewność
że przyjdziemy
i nic już ich nie wzrusza
możemy czesać ich siwe brody
grzebieniami wierszy
w których rozczapierzamy się
dla nich to tylko higiena codzienna
nawet gdy nosimy imiona
szekspirowskich kochanków
to ta miłość już była
gdy rzucamy się pod pociąg
to jest słabe
bo on już tędy przejeżdżał
a ten księżyc
któremu odcięto połowę ciała
to nic niezwykłego
– dla nas szczególna noc
wzruszenie, kalectwo, samotność
dla niego rutyna
jutro albo później
będzie gruby, pełny
kwestia czasu, on ma czas
on już został napisany
nam nic nie zostało
wszystkie pojemniki
są wypełnione
możemy obcinać skrzydła
i głodzić
zamykać w klatkach
zatruwać pokarm
blokować dopływ wody
wymazywać gumką horyzonty
twarze, słowa
możemy cierpieć
i cierpimy
ale ten kolor
dostał już nazwę
tak jak szczyty
które możemy już tylko
rozdeptywać
albo udawać że do nich
dotarliśmy
jesteśmy jak myszy
one mnożą się
nachalnie
i włażą w swoje ciemne
ciasne nory
wcale nie chroniące przed
zdefiniowanym światem
Komentarze (10)
Bardzo pomysłowy wiersz, pozdrawiam.
Zmęczeni życiem.
Dobrze, że czas urlopów przed nami.
Pozdrawiam:)
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Smutne :( Pozdrawiam serdecznie +++
Ciekawy wiersz. Jednak spojrzenie jest zbyt
pesymistyczne, dekadenckie (wszystko co dobre już
kiedyś było a my i otaczająca nas rzeczywistość tylko
nieudolnie powielamy to co już było). Sztuka, nasze
postrzeganie ciągle się zmienia, rozwija. Nowi ludzie
tworzą/pokazują swoje odczucia. Nic to, że księżyc ma
swój cykl pełni i nowiu. Ta stałość zmienności ma swój
niepowtarzalny, jednak, urok.
Miłego dnia :)
Życie wciąż stawia nowe wyzwania przed ludzkością i
pewnie kolejne pokolenia będą też psioczyły na swój
los... pozdrawiam
Przejechałaś Marto po naszym życiu, wypełniona
czara, przeważnie goryczy, a gdzie kolory...
...czerń tylko krzyczy.
Czytam tę refleksję w tematyce sztuka,
ale nie do końca się z nią zgadzam.
Czy nie powinno być
"nie wyważymy drzwi
wyważonych"?
Miłego dnia:)
Ciekawy wiersz, wymaga uwagi.
napisane zamyszaście znaczy się zamaszyście objęłaś
szerokie spektrum życia