Na Antypodach
z cyklu "O kocie w samolocie"
Wybrał się kiedyś nasz kotek,
Co latał samolotem,
Podróżnik znany w świecie,
A dokąd? Może zgadniecie?
Samolot widać u góry,
Machają mu kangury,
Gdy zbliża się z oddali.
Kotek ląduje w Australii.
Zaraz przed siebie ruszył,
Lecz zabłądził gdzieś w buszu
I nie spotkał kangura.
Jak znaleźć drogę, która
Mnie z niego wyprowadzi?
Cóż biedny kot poradzi?
Lecz słyszy, że ktoś gada,
Więc się cichutko skrada.
Za pień się schował, w cieniu.
To są Aborygeni.
I tak szczęśliwym trafem,
Wędrując ciemnym lasem,
Idąc tubylców tropem,
Znalazł drogę z powrotem.
Lecz z daleka coś szczeka,
Przed psami dingo ucieka
I schronił się na drzewo.
Któż by się psa tu spodziewał.
Już mu się lekko dłuży,
W tej dalekiej podróży.
Tęskni już kotek trochę,
Trzeba wracać z powrotem.
Jeszcze tylko zobaczę,
Jak małpa po drzewach skacze.
Toż to nie małpa wcale!
Spotkał misia koalę.
Nasz kotek o tym nie wiedział,
By misio na drzewie siedział.
Więc lekko zawstydzony,
Ruszył w znajome strony.
Nie przyznał się nikomu,
Gdy wrócił już do domu.
Fojerman
Komentarze (6)
Ale ma przygody!
Zwiedził znany w świecie podróżnik Antypody,
zobaczymy, gdzie teraz poleci:)
Pozdrawiam:)
Polubiłam bardzo sympatycznego kotka podróżnika i jego
przygody...Pozdrawiam serdecznie...
Brawo... Twoje wiersze są extra!
Dlaczego wczesnie nie zauwazylam Twoch
wierszy?Dzis poznalam cala historie kota
podroznika,dziekuje!!!!+++
Ach, cóż za zabawny wierszyk... Przeczytałem z
uśmiechem i daje PLUSA z radością.