Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

na co, komu kłótnie...

Chmura się na niebie czystym pokazała
i w sobie Słoneczka cały blask schował.
- Co też pani robi - Wiatr ją lekko trąca -
Pani nam zabiera ciepło, co od Słońca
i jego promieni cały świat ogrzewa.
Nam tu takiej Chmury, ogromnej nie trzeba.

Chmura się do Wiatru zadkiem obróciła:
- Nie będę się z panem o niebo kłóciła.
Ja tu przypłynęłam, na życzenie pana,
a teraz tak brzydko jestem traktowana?
To pańska zasługa, że mnie tu poniosło,
to pańskie dmuchanie, jest dla mnie jak wiosło.
Ja się stąd nie ruszę bez pana pomocy,
nie mam na to siły, to nie w mojej mocy.

Wiatr się poniewierał, po niebie ze złości:
- Chętnie bym tej Chmurze, pogruchotał kości,
gdyby tylko owe w sobie posiadała.
Jak zawsze w podmuchach leży wina cała.
Trudno skoro już się tutaj przytoczyła,
niech chwilę pobędzie, byleby nie tyła,
bo jeszcze pogodę całkiem spaprać może;
poproszę Front zimny, on tutaj pomoże.

Front zimny się zjawił na Wiatru życzenie:
- Taka wielka Chmura to dla nas cierpienie.
Poratuj nas w biedzie i przepędź tą Chmurę
w najdalszą na niebie ozonową dziurę.
Front zimny zawołał Wyże do pomocy
i w swej wielkiej sile i potwornej mocy,
pod boki z obu tron Chmurę docisnęły
i ją w swoje szpony znienacka ujęły.

Jak ją w swe imadło tak mocne wsadziły,
Chmurze nieopatrznie zawiasy puściły.
Grzmoty, co przycisnął z siebie wydobywa
i czym prędzej z nieba ze wstydem odpływa.
- Tak mnie potraktować; ale mnie zgniatali,
dziwić się, że nawet Chmura grzmoty wali,
kiedy tak ją tłamszą i cisną po troszku;
popierduję jakbym, najadła się groszku.

No i odpłynęła, Słońce odsłoniła
i raka po drodze bidula paliła,
że ją tak nieładnie tu potraktowano,
bo z Frontu i Wyżu w imadło wsadzano.
I dalej, co chwilkę grzmotami waliła,
taka jest potworna Frontu z Wyżem siła.

Jednak sprawiedliwość po połowie leży,
o tym pamiętajmy, niech każdy w to wierzy.
Wietrzyk za swą kpinę także poniósł karę,
nie wiem, które z dwojga miało większą marę.
Czy Chmura, że grzmoty tak wielkie waliła,
czy Wiatr, że je nosił; na co kłótnia była
i jedno i drugie tylko się zmarało,
a Słońce nam grzeje i wciąż będzie grzało.

autor

niezgodna

Dodano: 2018-02-13 13:14:13
Ten wiersz przeczytano 1706 razy
Oddanych głosów: 32
Rodzaj Bajka Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (33)

niezgodna niezgodna

...no, wiesz Małgosiu, nie wszystkie moje bajki są dla
dzieci hahahha...część z nich ma dość 'mocne'
podteksty, ale cieszę się, że ci się podobają:))

neplit123 dziękuję za odwiedziny;

życzę miłego popołudnia:))

małgośka38 małgośka38

Gdy czytam Twoje bajki czuję się jak mała
dziewczynka:) Dziękuję.
Miłego dnia:))

neplit123 neplit123

ładny wiersz pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »