Na cztery łapy spadamy
Czy można spadać zawsze na cztery łapy..?
heh.. słyszałem, że kto mnie zna powie tak
jest
nie dać się zabić oszukiwać grawitację
zdarzeń karmić się tym w biel
mieć skierowany wzrok, brać od takich jak
ja siłę, spokojny krok
by poczuć jedność z sumieniem jak z dymem
w pełen mrok nawet nie zboczę
przeżycia jak noktowizor, pamięć o trasie
jak kod,
jak zapisana czynami, ich powiązaniami, ich
znaczeniami
związanych z nimi intencjami i
wspomnieniami uczuć "dziara".
Właściwie sami sobie mówimy "wara" dziś
wyszczekani pchamy w tym rytmie
siebie na afisz
mimowolnie
pamiętać o tym też mądrze chyba?
bądź spokojny, bądź spokojna - wyda się -
nie "sprzeda się" - to nie ma być kicha
braterstwo prawie jak krwi
na przekór żmijom, widać jak kłamią i wiją
się
idąc w ten "bajzel" jak taran to widać gdy
nie we śnie zapominamy gdzie łeb
bieg - nij - my teraz!
gdy drogi stopy mogą dotykać właściwie
krótko, bez ubocznych skutków
goniąc ideały broniąc twierdz nie
polecanych jak Beufort w Libanie
każde kiedyś upadały
chwała tym co wytrwały
na cztery łapy spadamy
Komentarze (1)
Mocny tekst tylko pytanie czy człowiek kotem jest.