na dnie dziury
chodzę tam gdzie nie chodzi nikt
w miejsce w którym jestem tylko ja
gdzie świat miesza się w miliony kolorów
gdzie życie to nie tylko jeden oddech
miejsce w którym jest koło
w centrum którego jestem sam
marzenia nie są jak mydlane bańki
puszczane na wietrze
i pryskające w pare krótkich chwil
mam fioletowe spodnie a moje włosy zdobi
gwiazda
kiedyś ją wypuszczę
ale nie odejdę
Komentarze (2)
Początek szczerze mówiąc(bo nie potrafię inaczej) mnie
nie zachwycił. Ale z każdym kolejnym wersem było coraz
lepiej. Zakończenie świetne. Moje uznanie ;p
piękny wiersz :) wzruszyłam sie...