Na Dobranoc ?
wiesz...
brak mi Cię
teraz w nocy
jeśli można tak nazwać tą porę
bo brak mi Twojego zapachu
Twojej skóry
Twoich dłoni
Twoich ust
Twojego brzucha do którego tak kocham się
przytulać...
bo
bo teraz nikt mnie nie otula
i nie czuje ciepłego oddechu nad swoim
bo
kiedy nie słyszę Twojego serca, to moje
bije nie równo
tak dla zasady chyba
ale to nie ważne
bo
mi brak tego ciepła na policzku
kiedy mnie przytulasz
kiedy wtulam się w Twój bok i nic więcej
nie jest mi potrzebne do szczęścia
oprócz kilku zdań
bo zawsze coś mówisz kiedy wtulam się w
Twój bok
to takie urocze
i ja chyba nie umiem bez tego normalnie
myśleć wiesz
?
czasem mi to tak niesamowicie potrzebne
nawet nie wiesz...
te zdania tak sobie łatwo płyną spod moich
palców
prosto z myśli
ale ja cały chyba czas myślę o Twoim
brzuchu
jest taki cieplutki
i wystarczająco miękki (nie zbyt miękki,
nie zbyt twardy - taki w sam raz)
że można się do niego przytulić
i jest taki zapachowy : )
znaczy, że pachnie
tak wyjątkowo Tobą
i niedaleko słyszę Twoje serce
i to mnie tak bardzo uspokaja....
Dobranoc
idę spać niespokojnie
wróciłam. Odrobinę dojrzalsza. A może... może bardziej dziecinna ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.