na dobranoc
zanim zmrużysz oczy
nim księżyc zerknie przez okno
do ucha szepnę Ci szumem wierzb cichym
słowa przez wiatr poruszane z dna serca
kołysane melodią wieczorną
skropioną zapachem kwiatów polnych
namaluję na Twych policzkach ustami
puszyste chmury
i słońce zaświeci nad Tobą gdy pocałunkiem
zamknę zmęczone powieki
zaśniesz tonąc w barwnych snach
brodząc w łąkach utkanych marzeniami
z myślą że jestem obok i zawsze będę
z Tobą i dla Ciebie
Kochany
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.