Na dobre i na złe...Ty
Łzy napłynęły do oczu,starałem się je
ukryć.
Minęło już tyle czasu,tak wiele się
wydarzyło
Zmieniło,nie wiedziałem jak się zachować
o co zapytać,kocham ją nadal.
Usiłując złożyć ciężar swych niepowodzeń
Na barki losu wmówić sobie
Iż tak właśnie należało postąpić
że to jest dobre.
Łzy napłynęły do oczu tembr głosu drżał
Serce biło jak oszalałe,nogi jak z waty
Ręce odmawiały posłuszeństwa.
Nie,nie potrafię
Wyrzucić złość ze swego wnętrza.
Zdałem sobie z tego sprawę
Unikając spojrzenia
broniłem się przed jego magiczną siłą.
Ona ma zapach, zapach zatopionego lasu
W kroplach wieczornego deszczu.
Tak jak słońce budzi kwiaty
Gdy one jeszcze nie mają barwy
Tak ona budziła uległość serca
Byłem pełen podziwu dla jej oczu
W nich to słońce odnajduje spełnienie
Lata minęły, miłość w sercu pozostała.
Komentarze (8)
Volar jak widzę trochę egzotyki nam tu przynosisz.
Ja napisałem tylko jedno krótki opowiadanie.Pod moim
wierszem pył jest odpowiedź na Twój komentarz.
Jeszcze raz pozdrawiam:)
pisz, bo czytam i widzę , że lubisz ludzi wzruszać :)
a to jest miłe. pozdrawiam
Pisze proze nie wiem jak sporo tego napisałem ..
Poezje kocham i probuje sil od nie dawna ... lubie
wyzwania i nie zraza mnie to jak mi pisza nie wiedza
co to jest .. heh ..Mieszkam w Mexico i pisze sporo..
W piękny sposób wyraziłeś swoje uczucia. Historia
jednej miłości.
Nie zastanawiałeś się nad napisaniem książki? Bardzo
ładnie, obrazowo piszesz.
Pozdrawiam serdecznie:)
to była i jest prawdziwa miłość która przetrwała lata
w sercu i pamięci :-)
moje klimaty ładny wiersz :-))
pozdrawiam
Ale chyba Autor nie uważa tego za wiersz..?
niech zyje milosc
milość magiczne uczucie pozdrawiam