Na dzień dobry
Sen taki lekki i spokojny
przeleci w mgnieniu nocy,
o świcie zniknie bezpotomnie
gdy oko światło w oknie dojrzy.
Mary i horrory zmorą umysłu nocą
gdy myśli wędrują w mocy szatana,
sen staje się dramatem trwałym
wbrew naszej woli.
Noga nie ma znaczenia prawa czy lewa
która przywita podłogę przy łożu,
najważniejsze by przy tym się nie potknąć
by dzień stał się sytym i szczęśliwym.
29.04.2019 Mirosław Leszek Pęciak
z cyklu „Meandry umysłu”
Komentarze (4)
Interesująca refleksja, pozdrawiam :)
"o świcie zniknie bezpotomnie" - bezpotomnie znaczy
bez potomstwa, w założeniu autora pewnie zamiast
bezpowrotnie*, z tym, że sny powracają w różnej
formie, lekkie też.
"gdy myśli wędrują w mocy szatana," - w* mocy? Prędzej
z* mocy.
Po co mieszać szatana do snów, różne rzeczy nam się
śnią, ale żeby zaraz przez szatana? Niewierzącym też?
Jak dla mnie nie do końca spójna ta refleksja.
Ciekawe ile jest przypadków potknięć przy wstawaniu, o
co się potyka i jakie tego są skutki.
To prawda, że dobry, spokojny sen wróży radosny
dzień... pozdrawiam :)
Horrory nocne mogą wykończyć. Życzę dobrych snów i
miłych.
Pozdrawiam :)