Na granicy buntu
Ota ja,
służebnica bezpańska.
Nie wzywaj nadaremnie mojego imienia.
Nie przypominaj tamtych modlitw
za ciebie
o siebie,
wiecznej wiary
-niech mi się stanie-
Nie dotykaj w imię...
Już nie żyję według twojego słowa.
Rodzę kamienie
i smutek.
Nie rozdawaj moich rzeczy.
Już dawno nie są mną.
autor
kingula:)
Dodano: 2011-06-27 20:42:47
Ten wiersz przeczytano 375 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Rodzę kamienie
i smutek.
Nie rozdawaj moich rzeczy.
Już dawno nie są mną.
.....smutek i prawda życia.
A dla mnie bardzo smutny.Pozdrawiam:)
Na granicy buntu i pokory krzyczy człowiek. Nie
dotykaj... Już dawno nic nie jest mną, nie rozdawaj
nikomu ...
to nie jest wiersz na granicy, to wiersz, który te
granice przekracza, ale całkiem na dobre mu to wyszło
:-) świetny i mroczny