Na grzyby I
Niedługo na grzyby udam się do lasu,
Gdyż teraz wolnego mam nad miarę czasu.
Nie zawsze las hojny bywa dla
grzybiarzy,
Najczęściej to aura tu o wszystkim waży.
Ale gdy pogoda grzybowa dopisze,
Las nie będzie dalej tonął w głuchej
ciszy,
Grzybiarzy tak wielu do lasu przybędzie,
Że borowik długo w lesie rósł nie
będzie.
Gdy nie spotkasz w lesie pięknych
borowików,
Inne grzyby trafią do twoich koszyków,
Dobry grzybiarz nigdy nie gardzi
podgrzybkiem.
Przy dużym wysypie zbiór ich bywa
szybki.
Podgrzybek też może spełniać wiele roli,
Dobry w marynacie, gdy ma mało soli.
Podgrzybek suszony ma swoje zalety,
Gdy skąpany w sosie nie odstrasza diety.
Maślaki duszone z cebulą na maśle,
Mają smak, co długo w ustach nie
zagaśnie.
Opieńkom miodowym też nic nie brakuje,
Potwierdzi to każdy, gdy je posmakuje.
cdn.
Komentarze (13)
Bardzo lubię zaszyć sie w lasie w poszukiwaniu
grzybów...twój wiersz wzmocnił mnie
radością...dziękuje...
nie pamiątam kiedy ostatni raz byłam na grzybach
(20-25 lat.) w tym roku IDę:) pozdrawiam
Nie ukrywam lecz Twój wiersz sprawił że uśmiechnęłam
się mhmmmmmmmm mimo że nie jestem smakoszem grzybów to
powiem Ci tak po ciuchu że smaka nabrałam na smażoną
kanie ;)...Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz dobrze napisany, płynny a temat...nie ma
co...wspaniały...
,,rósł nie będzie''[róść jest takie trochę złe] albo
,,że borowik długo w lesie nie pobędzie''.A trzecią
zwrotkę tak bym poprowadził ,,Gdy brak tych
szlachetnych, inny borowikiem,każdy chce wyjść z lasu
z pełniutkim koszykiem'' I tyle, reszta bardzo
ok.Udanych zbiorów gdy przyjdzie pora, moc deszczy
świadczyć może za...Pozdrawiam.
Mniam, mniam moje kubki smakowe powariowały cholery
jedne:) Wszystkie grzybki to pychota a samo zbieranie
ponoć najlepsze. Pozdrawiam grzybiaście i do lasu. No,
może za parę chwil...:)))
lubię grzyby zbierać, gorzej z ich jedzeniem i
obieraniem...chyba,że smażone kanie (sowy)..palce
lizać...no cóż trzeba poczekać do jesieni
Bardzo fajnie że wziąłeś się za opisywanie grzybków i
wszystkiego co można z nich zrobić. Widzę też że ciąg
dalszy będzie to już się cieszę - tylko nie zrób
pomyłki bo pochodzę z Borów Tucholskich i czasami mogę
Cię poprawić/żart/ przyda się taka lekcja na beju i
już się cieszę na następny odcinek...powodzenia
Ostatnio miewam wrażenie, że grzybiarzy więcej niż
grzybów, widocznie już wzrok nie ten. Ale samo
chodzenie po lesie to też przyjemność, pozdrawiam.
Pozdrawiam miłośnika grzybów . Razem z żoną namiętnie
je zbieramy. Pisałem już o tym w bardzo wczesnym
wierszu. Ja uwielbiam zwłaszcza kanie. Nigdy ich nie
pomylę z białym muchomorem sromotnikowym. Mam swoje
miejsca, gdzie kanie rosną, niedaleko mojej działki.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie zaczynaj zdania od by i nie powtarzaj gdy . Grzyby
umć pycha :)
witaj, staranie napisany, miło czytająy się wirsz.
narobiłeś mi apetytu smakiekem i zapachem grzybów.
kto nie jest smakoszm i zbieraczem grzybów?
kto nie jest, niech żałuje. a jaki to relaks.
zapomina sie o wszystkim, prtacuje tylko wzrok. po
zdrawiam serdecznie.
A przestrogę tutaj zważyć owszem warto, by czerwony w
kropki nie posłał do czarta. Podobny też jasny do
sójki pierzastej, śmiertelny do diaska, nie biorę -
omijam . I w lesie bez wrzasku, to święta zasada. Kto
tego nie przestrzega, do paki się nie nada.