Na Grzyby
Na grzyby
Świt soczysty noc przegonił
promienie jasne ochoczo
między drzewami oświetlają
ściółkę i mech zielony
gdzieś niedaleko grzyby
prawdziwki podgrzybki i rydze
wychylą swoje kapelusze
ku radości naszych oczu
coś błyszczy między sosnami
to butelka od mocnego napoju
dalej stalowa konserwa
rdzą całkiem pokryta brązowa
zaraz za zagajnikiem dorodnym
całe skupisko wysypisk miejscowych
lodówki pralki i telewizory
od czasu do czasu widać muchomory
wszystkie grzyby się pochowały
nie chcą już rosnąć w śmietniku chwały
trufle pod ziemią też niespokojne
gdyż ludzkie prosiaki grasują nie
niepokojone
Łódź 28.09.2012 Mirosław Pęciak
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.