Na jedną noc..na chwilę
Brakuje mi niebezpiecznego tempa życia
monotonia wkradła się powoli i daje o sobie
znac
pamiętam Ciebie... ciepłe deszczowe noce
unoszącą się w powietrzu namietność
zapach świec..Twoje idealne ciało..
nasz zmysłowy, wolny taniec...
Chciałabym byś powrócił choć na chwilę
Na jedną deszczową noc...
jak wtedy gdy w blasku księżyca
nie zważając na deszcz całowałeś
namiętnie
spragnione usta
pragnęłam tylko Ciebie....
na chwilę, na jedną ciepłą noc...
gdy rozebrałeś mnie do naga...
i podziwiałeś przy blasku świec
na jedną noc..na chwilę
by zapomnieć o wszystkim
zanurzyć się w Twoim ciele
wzbijać się coraz wyżej... i wyżej
i opaść .. by później znów sie wzbić
jak wtedy w tą ciepłą, deszczową noc..
na chwilę...na jedną noc...
by móc obudzić się szczęśliwa i
spełniona
dla Anglika... dziekuję za sierpień 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.