Na kolanach
...nie ma większego bólu niż serce które czeka…
2006-10-27
na kolanach przemierzam piekło
żebrząc o miłość
nadzieją osłaniając gasnące uczucie
wierny kompan smutek
nieodłącznym cieniem
skradającym się jak złoczyńca
rozkwitłe rano kwiaty
umierają
pokryte szronem
tęsknoty
Panie
pozwól uśmiechem
powitać każdy dzień
bo łez już brak
za chwile zwątpienia
wybacz
Tristan350
autor
Tristan350
Dodano: 2007-04-10 15:31:07
Ten wiersz przeczytano 413 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.