Na komara
Podobno komary dokuczają... W teorii Darwina zanim powstały ssaki, wpierw były robaki...
No i ukłuł ją, ukłuł skurczybyk
i krwi się opił jak wampir.
Wybzykał, bo taki ma nawyk,
wpadł w szał i nad ranem oznajmił:
- jesteś słodka, kochana i krewka,
lecz dziś muszę coś tobie wyjaśnić.
Wśród kąśliwych, to ja jestem Ewka,
komarzyca, lesbijka do tętnic...
Komentarze (64)
"Śmierci, komarom i politykom, nie należy wierzyć."
- Mikołaj KOMAR.
Pozdrawiam Eleno, puenta że hej!
...ja też, do krwi :))))
...dlatego je z taką przyjemnością dłamszę...
pozdrawiam:))
Obawiam się, że ta miłość komarzycy do kobiety jest po
pierwsze interesowną, a po drugie bez wzajemności.
Przeczytałem nie bez.... przyjemności. :)
Pozdrawiam Eleno.
Ciekawa Fraszka Eleno,pozdrawiam ciepło :)
Podoba mi się to potraktowanie komarzyc z humorem ;)
Elenuś rozbawiłaś mnie, aż mi brzuchol skacze))) Jakże
ja ich nie cierpię!!!
Robale są gorsze, fakt.
Pozdrawiam i kolorowych snów życzę. Po bzykaniu
hihihih
Fajnie i ciekawie. To komarzyce tak nas atakują.
Potrafią pokąsać jak czorty. Gorsze są małe muszki.
długo goją się po nich rany. Pozdrawiam Elenko.
Witaj.
Zatrzymałaś tekstem i refleksją.
Pozdrawiam .:)
Wieczorem i w nocy są uciążliwe.
Komarzyce oczywiście :)
Pozdrawiam serdecznie
:))
Miłego dnia, Eleno :)
No masz i ja posioczę na komary i to bardzo :)
Dzięki za roześmianie Eelenko :)
:))) Wesoło?
Dobrego dnia Elenko:)
podobno komarzyce są kąśliwe, komary nie.Ale czy to
prawdą?
Maria Polak - czasem trzeba wejść dwa razy, a podobno
"nic dwa razy się nie zdarza..."
Pozdrawiam :)