Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Na końcu świata zostanie nam...

Z dedykacją w zamian za inspirację i natchnienie dla Mistrza Świetlickiego...

Z podziękowaniami dla Marcina Świetlickiego, którego utworem "Nieprzysiadalnść" inspirowany jest tekst.

On warczy na nią i kły szczerzy
burczeniem dając znać jak bardzo jest dziś Nieprzysiadalny
Ona całkiem obcesowo mówi że stówa
za głupi schematyczny numer
bezpośredni do samego diabła chociaż ja wiem
że i jego dawno diabli wzięli
On warczy dalej Nieprzysiadalny
drganiem powieki zdradza nerwowość
zmęczony trywialnością tej sytuacji
tonie w oparach absurdu
gdzieś w brudnym barze umęczonych mordowni
na samym skraju świata
w miejscu o którym
nie tylko bóg wolałby zapomnieć...

By Anna Lilith Gajda © All Rights Reserved
28 maja 2014 roku
Koniec Świata w Sosnowcu

autor

Lilithu

Dodano: 2014-12-18 01:22:27
Ten wiersz przeczytano 927 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

Hermes33 Hermes33

Lilithu bardzo trafne ujęcie tematu!

Lilithu Lilithu

a i popieram w pelni calkowicie - dbajmy o
srodowisko!! ja akurta osobiscie dbam jak tylko moge
zawsze i naprawde sie staram na co dzien nawet tak hi
^_^ Bo NAtura to nasza jedyna matka ktora nam dala
zycie i nas przy nim utrzymauje i tylko i wylacznie
dzieki niej zyjemy - jesli my nie bedziemy o nia dbac
i sie troszczyc a w efekcie zniszczymy - to umrzemy
razem z nia totalnie wszyscy i na zawsze przeciez to
takie proste i oczywiste hee O_o

Hermes33 Hermes33

Chaos jest tak naprawdę porządkiem ale szanuje Twoje
zdanie.

Pozdrawiam Ciebie cieplutko

Lilithu Lilithu

póki co całę resztę pominę - z braku czasu i sil
chwilowo - a co do mojej empatii - to ani jej nie
preceniami , ani już zupełnie nie tłumię jakkoliwek
cierpieniem. Raczej to zupełnie inaczej wygląda i
działa tu...
Ona po pierwsze działa uniwersalnie jak np. hiper-
czuły sonar ktory wykrywa i zarazem odbiera, tak więc
"wyłapuje" wszystkie obiekty falami i tak samo
wszystkie je wyłapuje analogicznie.... i niestety nie
moze za cholere działac se o tak "wybiórczo" i tylko
sobie tam wykrywać lub łapać co mu się akurat podoba
lub "Zablokowac" to czego nie chce czy nie lubi no :P
atak po ludzku - to pop prostu empatia jak ten soner
dokladnie dzila uniwersalnie, jednakowo dla kazdej z
emocji i nie moze dzialac wybiorczo - na jedne tak a
inne odrzucac czy blokowac. A to oznacza tyle, że gdy
moja empatia zostaje "włączona" w danym momencie to
wyłapuje i odbiera wszystkie aktualnie istniejace
emocje - a tak to już jest, że jest to zwykle
wybuchowa mieszanka i zmixowany multi-koktaklj wielu
bardzo róznych, często wrecz skrajnie, bardzo silnych,
intensywnych emocji - a uwierz mi rogi Hermesie, że to
nie moja wina że często dominują jednak te złe, czarne
itp. , bo cały świat i dzieje ludzkosci niestety sa
wypełnieone cale oromem tego wszystkiego, a to dobre,
jasne, piekne itp - to sa takie tylko malutkie dorbne
refleksy, bardzo gesto porozsiewane, dokladnie jak
włosy czy suknia obsypana grubo brokatem - malutkie
migoczące błyskotliwie niemal całkeim doslownie
wszedzie połyskujące wciąż, żywe iskierki, dorbniutki
gwiezdny pyłek czy kurz (Ang. Stardust, a "Dust" to
tez wlasnie= "kurz") - no dobra koniec tych
kwiecistych metafor bo sie w koncu ktos tu z przesty
jeszcze w koncu bardzo metaforycznie - "Zrzyga" jak u
pewnego znajmoego poety to było... no :P chodziło mi
po prostu o to, że ten świat niestety nie jest taki
rózowy i jasny, a nawet wrecz prawie w cale - i choc
to tragiczne i p ęka mi serce - niestety dominuje tu
nieziemskim ogromem swej druzgoczącej przewagi,
niepodzielnie absolutnie i tak jakby no
"totalitarnie", ta cholerna , odła i zła Czern!! A ja
jakos nie lubie sie oszukiwac, ludzic, zyc
zludzeniami, karmic iluzja , ani nawet pozwalac sobie
na jakas naiwnosc, patrenie na wszystko "przez rozowe
oulary" (tzn takie ktore falszuja te rzeczywistosc na
same pozytywy i idylle), ani wszelkie inne glupie
rzeczy tego typu. Ja nie widze swiata tylko w samych
czarnych barwach - ani tez tylko rozowych. Ja jak
tylko sie da staram sie patrzec obiektywnie,
scieptyczni, krytycznie, racjonalnie, chlodnym okiem
skrupulatnego naukowca zbierac dane, analizujac,
dokonujac dokladnych pomiaroww wszelkiego rodzaju
jakie tylko mozna, by moja ocena, to co widze i w jaki
sposb, no caly ten obraz swiata jaki otrzymam w koncu
- byl jak najbardziej precyzyjnie niemal dokladnie
identyczny zgodny z tym jaki jest on tak naprawde w
rzeczywistosci, faktycznym stanem i realiami, wierny
jedynie faktom i w miare zupelnie wcale bez
przeklaman, niczym nie zafałszowany krystalicznie
czysty prawdziwy, autentyczny OBRAZ :) no dobra... na
ten temat moze innym razem trafi sie tam jakas dalsza
polemika bo na ten momement niestety musze juz zmykac
predziutko wiec koncze pozdrawiam i sciskam lirycznie
i zycze dnia lirycznie pieknego jak sama czysta
poezja!!! :)

Hermes33 Hermes33

Dbajmy o Środowisko!!!

Hermes33 Hermes33

Wiesz moim zdaniem zamiast za kogoś cierpieć lepiej
się zastanowić nad realnymi sposobami likwidacji
cierpienia poprzez indywidualnie dobraną metodykę
jakby.

Też jestem zdania że pisanie dla pisania jeat
nienajlepszą formą,ekspresji ale przecież musimy
pamiętać o tych którzy przechodzą jakby stadium
larwalne..

Co chcesz poczuć tragedię dzieci w Aushwitz??
Zapomnij!

Nie przeceniaj własnej empati a przedewszystkim nie
tłum jej cierpieniem a,wyjdź ludzią z uśmiechem co
mądry ..

Pozdrawiam Ciebie Cieplutko

Rozkwita świat strumieniem
bogini Minerwy co wespół z Amorem w proporcjach
właściwych Aresem platana...

Otwierasz oczka i nie dowierzasz..

Twoje kwiaty zakwitły wodą co z nieba a nie od łez ..

Nie od Płakania:)


Szacunek!

Lilithu Lilithu

hmm.. Hermes33 - troche kiepsko bo o "własnych
chwilach" pisze tylko i wyłącznie wtedy jedynie gdy to
konieczne dla calego przekazu i poetyckiej wartosci
wiersza czy jego przekazu czy też jesli słuzy to
jakims waznym poetycko celom innym niż tylko zwykle
"przemycanie prywaty" do poezji (jak to okreslam jako
"grafomaniakalny ekshibicjonizm werbalny" :P) - bo to
uwazam za bezwględnie zabronione w "prawdziwej" pozji
i karygodny najwiekszy błąd jaki z poezji robi coz..
no wlasnie zwykłą grafomania i werbalny
ekshibicjonizm jaki moze byc akceptowalny jedynie co
najwyzej w landrynkowych pamiętniczkach egzaltownych,
pretensjonalnych nastolatek i innych równie naiwnie
infantylnych zapiskach w różnych dzienniczkach,
pełnych westchnien achów i ochów którym powierzają swe
słodkie nastoletnie sekrety, zaczynając zawsze od
fudnamentalnego "Moj kochany paiętniczku...." - to tak
takie ciut bardziej kwieciste nakreslenie mego
stanowiska w tej kwesti czyli wyrazone typowo tak jak
to Poeta zwykle gada heheh :P
Ale.... zrozumiałam dokładnie sens twojej niejasno
ujętej w metafory, zawoalowanej sugestii czy moze
"rady" dla mnie nvm - i odpwiem Ci by udowodnić - o
takich "chwilach..."dokładnie całkiem - z jedynie taką
tylko różnic, iż akurat nie "...własnych" - i zupelnie
wcale nie jedynie o samych tych złych jak ta
"Nieprzysiadalność" chocby - przyznaje ciut dołująca i
ponura wiem.... :P Ale właściwie to chyba częściej
ciut piszę czy poruszam jakies "cięzkie" czy "Trudne'
tematy i problemy - bo chyba po prostu lubie, lubie
pisac o cierpieniu ludzi a ktore ja sam z nimi
współdzielę cierpiąc z nimi i doczuwając jakby "ból i
smutek całego swiata" - no wlasnie cos podobnego jak
ten ów cały slynny "Weltschmerz" Walenroda czy cos w
tym stylu... hmmm chyba taki motyw podobny był tez w
filmie takim... chyba to było "Sekretne życie pszczół"
- zrestzaj ak na film bardzo głębokie, ambitne i
cieżkie kino raczej i polecam :P - i tam była taka
dziewczynak jedna z wielu corek starej murzynki z
farmy gdzie prowadzily rodzinna pasiekę włąsnie z
pszółkami, chyba najmlodsza z nich i ona cos takie
odczuwala wiec zbudowala z kamieni dlugi mur na około
podwórza jako swoja "Scianę płączu" gdzie beigła z
płaczem zawsze, gdy ją to dopadało tzn czyjs bol i
wspolcierpiala z nim, i tam sie wyplakiwala, a na
malutkich karteczkach zapisywala imiona, daty miejsca
itp, ktore potem utykala w szpary meidzy kamieniami no
chyba tak to tam bylo hi :P .... no i ten bo sie ciut
zagalopowalam - wracajac do sedna - pisze i o tym co
zle jak i o tym co dobre, z tym że niestety ale ten
świat w wiekszej i to ogromnie wiekszej, pzrewazajacej
częsci to niestety nie te chwile gdy "kawiaty sercu
się budzo mimo że to zima", a raczej cmentarzysko
umarłych kwiatów - dusz niespełnionych nadziei, próśb
i modlitwy błagalnie szukających pomocy u
zatwardziełej obojętności podłych bożków i
rozkapryszonych złóśliwych boginek, i też nie "kolorów
nieznanych i świeżych zapachów własnych" - co bardziej
grozy morcznej czerni co swiat spowija kirem żałobnym
i antrcytowej głębi bezdennej rozpaczy co pożera kazdy
nadziei kęs z ust Człowieka wydzierajac chciwie, oraz
słodkich, duszących zanjmych zapachó, co przeszywając
zimnym dresczem w pamięci posępną postać bladej,
gnijace Kobiety nagle przywracaja by pochwili
przypomniec ci jej imie - po raz ostatni juz zupelnie
za zycia z ktorym w droge ostatateczną ruszysz - tym
ostatnim Przewodnikiem wszystkich straconych
dusz....." - o prosze i nawet w prawie ten sam sposob
udało mi się odpowiedziec jak woj post haahaha :D no
dobra koniec bo.... pozdrawim i sciskam cieplutko!! ;)

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Nieprzysiadalny - ładne określenie. Dobry wiersz.
Pozdrawiam

Lilithu Lilithu

A dzięki krzemanka bo się dość ostro namęczyłam i
główką napracowałam na takie spojrzenie więc tym
bardziej cieszy, że jednak nie na darmo tak całkiem
hehheh ;)

Hermes33 Hermes33

Napisz o kwiatach w sercu jak budzą się choć to zima..


O kolorach nieznanych i świeżych zapachach własnych..


.. o własnych chwilach

Pozdrawiam Ciebie:)

krzemanka krzemanka

Msz ciekawe spojrzenie na "Nieprzysiadalność". Miłego
dnia.

Lilithu Lilithu

Muszę się tu przyznać szczerze, że ten tekst tak
naprawdę był jednym z "Zadań domowych", zadawanych
przez wykładowcę na każdych zajęcicach praktycznych
(ćwiczeniach) z przedmiotu zwanego (przesadnie)
"Sztuka pisania", i pod kontem wymogów, poleceń oraz
na potrzebę tego konkretnego zadania został napisany.
Mianowicie polecono nam - dla odmiany i odrobiny
kreatywności, po ciągłym trzaskaniu nudnych
streszczeniach punktowych lub czasem najwyżej eseju
ale w dość suchym, naukowym stylu (to moje wlasne
subiektywne odczucia a nie "opinia ogółu" żadna!!) -
wybrać dowolne dwa teksty poetyckie, ewentualnie od
biedy z innego gatunku literackiego - i napisać na
nich bazując dwa własne utwory poetyckie dowolnym
rodzajem wiersza i typu wersyfikacji , ale koniecznie
inspirowane tymi dwoma wybranymi tekstami literackimi
oraz w jakiś sposób do nich nawiązujące i odnoszące
się, np. za pomocą aluzji literackich czy symboli itp.
:) I choć niestety wstyd to dla poety no ale niestety
taka prawda - ów tekst jakby nie było to tekst
napisany "na zlecenie" czy "rozkaz" od "Szefa" pod
komende i "na wymiar" szyty pod zdjętą już "miarę" i
wybrany fason - równiutko dokładnie wzdłuż linii
zamówionego wzoru....
Tak więc nie zupełnie raczej z czystej potrzeby serca
czy "krzyku rozpaczy - cięrpiącej na ów słynny tzw.
"Weltschmerz" - zbolałej duszy" Szanownej Poetki (no
czyli mojej heheh:). Wstyd i też ciut zdarcie z Poetki
tej wzniosłości górnolotnej, przybliżajace go nieco do
tych takich zwykłych, szarych, przyziemnych zjadaczy
chleba" że tak tu zażartuję sobie metaforycznie
heheheh :P no ale... czasem złe ziarno wyrasta na
wspaniały piękny kwiat, lub drzewo rodzące obficie
pyszne owoce - n'est0ce pas?? więc liczę że mi ten
maluteńki grzeszek poetycki wybaczycie i darujecie
Kochani i do następnego wiersza!! ;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »