I na koniec świata też Cię zabiorę
I na koniec świata też Cię zabiorę,
tam gdzie wszystko jasne i klarowne,
w odcieniach różu,czerwieni i bieli.
I pokaże Ci czym jest błyskotliwość,
wyjaśnie znaczenie i sens,
starając się pokazać "ten" cel.
I nauczę pokory, by dążyć do celu,
zaplanuję wraz z Tobą plan na życie,
by tylko wszystko ze sobą współgrało.
I za rękę nawet wezmę, poprowadzę,
przytulę mocno, gdy będzie potrzeba,
kopnę, gdy sił zabraknie.
I zaśpiewam do melodii serca,
wystukam rytm w takt oddechu,
uniosę w spełnieniu, rozpalę ogniem.
I naucze też bezpieczeństwa,
męstwo wypisze na twarzy,
delikatne czarne oczy przeszyję
przekonaniem.
I dotkne - jeśli pozwolisz,
naruszę tą przestrzeń...
w zamian oddając siebie. W całości.
I udowodnie,że kocham wyjątkowo,
że troską darze dzień w dzień,
że wierzę i mam nadzieję.
I na koniec świata też Cię zabiorę,
bo Ty w mej głowie, w mym sercu.
Szkoda tylko,że Ty jesteś ze snu.
Komentarze (1)
No właśnie,szkoda ,że ze snu.Ładny.Pozdrawiam.