NA KRAWĘDZI…
romantyzm i miłość to "marnotrawstwo czasu”
W głowie myśli, byle do przodu
chęć sukcesu, energia rozpiera,
oszołomiony nic nie widzi wokół
dla niego ważna jest tylko kariera.
Nie ma czasu na życie osobiste
dom, rodzinę beztrosko odkłada,
on uwierzył w swoją dobrą passę
jego losem szczurzy wyścig włada.
A tu każdy dzień, każda godzina
nawet minuta bywa wyjątkowa,
o tym wie, ale skrzętnie to ukrywa
chce być twardy bez rozterek i obaw.
Przerażony, że czas szybko płynie
imperatyw pcha, on musi nadążyć,
omotany blichtrem współczesności
cel nadrzędny nie dać się pogrążyć.
Komentarze (3)
Zrozumiałem to już jakiś czas temu i "odpuściłem"
sobie.Pozdrawiam.
tak zazwyczaj mają aktorzy
a w życiu zachłanność
stojąc na krawędzi życia
czesto popadają w marność w:)
Kazda minuta jest wyjatkowa i jedyna w swoim rodzaju.
Czas w którym przyszło nam żyć-wyścig, to smutne ale
tak powszechne że stało sie normalne. Podrawiam