Na krawędzi dnia
Noc
Kochana noc,
Za oknem kat
Tu tańczą Anioły
W ciemności utrata ma
Płacz
Kto kocha..... ja ?
Chyba ja!
W nocy nie widać dusz,
kiedy tańczą merenre
Jutro dzień
boję się
Tysiące dusz przemówi
Znowu uśmiechy na ich twarzach
razem z nimi tańczę
Znowu przemówią lecz jakim głosem?
Ciężki wybór jestem gdzieś tam sama
połykam słowa, zamykam oczy.
W odbiciu kropli liczę dni.
Widzisz kropelko
Tam stoi twoja latorośl
Róża ma ostre kolce
Serce to głaz
dlaczego wciąż słyszę niedziela
Widzę ołtarze i ludzi kilku
A wokół nich tańczą moi przyjaciele
Zaproszę ich kiedy przyjdzie dzień.
Zaśnij kruszynko a ja i tak będę zawsze
blisko.
W ciągu życia nie ma mnie ale pozostanie
sen.
Komentarze (5)
Jeżeli ma to być wiersz to wymaga podziału na
strofy.Pozdrawiam.
Dzięki za opinie :)
mogą też być najgorszym... ale to moje takie tam
:):):)Twój wiersz piękny +
sny są najlepsze co moglo niektórych spotkać
bardzo ładny - intryguje
pozdrawiam