NA KRAWĘDZI ROZKOSZY...(po raz...
Czuję Cię tak blisko,
stoimy na krawędzi
rozkoszy, gdzieś na
wysokim wieżowcu...
Lekki wiatr zakłóca
naszą twardą,
dotykiem podłoża,
równowagę fizyczną
...my niewzruszeni.
Wraz z nim pojawiają
się ptaki nieprzyjazne,
nie widzimy ich,
upojeni czułością uniesienia...
Spojeni ciałami
w głębokiej rozkosznej
zadumie, radujemy
się owocem wolności...
Ta chwila trwa wiecznie
ponad wszystkie czasy,
obraz dotyku jedności,
wprowadza nas szybko
na pola przyszłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.