- na lament Kan-An;ejskiej kobiety
Otwarłem Niebiosa
za cenę Mojego Życia
-są też waszymi
A wy,
czy posłuchaliście rozsądku?
czy wybraliście Drogi Życia,
czy śmierci?
czemu odrzucacie Moją Miłość?
zapieracie się i znieważacie
waszego Pomazańca?
A droga
do Źródła Światłości,
waszego mieszkania w Niebie
prowadzi prze ze Mnie.
Zaufajcie,
doprowadzę was do Komnaty Tej,
która Mnie poczęła,
Ona zatroszczy się o was
i doprowadzi was do ZDROWIA
Nie,
nie krępuję waszej wolności,
lecz wiążę was
Girlandami Miłości,
Miłości Nieskończonej
z Czułością Niewyczerpalnego Źródła
Powiedz to,
powiedz to obcym i swoim
jak Moje Serce cierpi
z braku
m i ł o ś c i.
Komentarze (9)
Ufam i oczekuję.
ok rozumiem
No cóż - każdego dnia zmienia się świat cały, stąd i
moje rozumowanie na dzień dzisiejszy inne jest. Wtedy
- 11 lat wstecz, jakbym patrzyła na obraz z innej
strona, teraz widzę to wprost. Pozdrawiam.
"Komnaty ( dodałbym serca ) tej która mnie poczęła "
najpiękniejsze okazanie Jej miłości ..
Januszku ..rozumiem źe Twoje serce widzi i lamentuje
..serce wiary ..natomiast serce miłości w tęczy Nieba
stoi przed Trójcą ..a zatem jest to poziom najwyźsza
do osiągnięcia dla naszych dusz ..dusz potrafiących
kochać ..Jego ..przede wszystkim ..dając miłość -
kochając przybliźamy się do Jego miłości
..oczyszczenie z miłości i przez miłość źyjemy dla
okazania tej miłości ..a rozum no cóż bez serca jak to
juź wcześniej udowodniła nie moźe kroczyć drogą
miłości ..co do złodzieja ..w wierszu tym zadajesz
istotne pytania poszukiwacza ..szukałeś ..by znaleźć
właściwą drogę do spłacenia długu zaczerpniętego na
początku moźliwego do spłacenia źyciem ..w miłości :)
Witaj!
Dziękuję Ci. Przede wszystkim za to, ze poświęciłeś
swój cenny czas, po to by przeczytać to, czego chyba
nie nazwałabym prawdziwą twórczoscią.
Jesteś niewiarygodnie spostrzegawczy i znalazłeś w
moich wierszach to, czego inni dotychczas nie
dostrzegali.
Wydajesz się ciekawym człowiekiem, jeśli chcesz,
odezwij się na maila :
michasia.95@o2.pl
Ja nie widzę w tym wierszu żadnej pychy, wczytałam się
kilka razy, , masz Januszu specyficzny styl, ale mnie
się podoba!!
Pozdrawiam Januszu :)))
oj bałabym się coś takiego puścić w świat, toż to
jawna PYCHA! To nie jasełka, to wiersz. A poezja nie
może nosić cech kpiny. Toż Ty Autorze ubrałeś swoją
osobę w szatą i skórę świętości.
być może jej serce cierpi, ale ja cierpnę cały jak
czytam manifesty. to nawet nie jest proza poetycka:(