na manowcach (IV)
istnieje rodzaj obecności
niezależny od tego czy ktoś jest
czy go nie ma
wróciłem do miasta
a moje ja umknęło na bezdroża
muzyka nie zabiera fortepianu kiedy
ulatuje
tam
gdzie nie możemy jej usłyszeć
https://www.youtube.com/watch?v=Mcg-iCBivbw
autor
AS
Dodano: 2018-08-12 11:07:07
Ten wiersz przeczytano 1185 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Tak sobie skojarzyłam ten wiersz z filmem o żeglarzu,
który wyuszył dookoła świata, nie wrócił niestety, ale
gdy był daleko do rodziny, to myślami był z nią nadal,
zatem to prawda, że może kogś nie być fizycznie, ale
on jest,
tak samo możemy gdzieś wrócić ale już nie czujemy się
tam na swoim miejscu, czujemy się tam obcy, bo czas
zrobił swoje, jeśli stracimy więź, to tak jakbyśmy
stracili słuch i nie słyszeli muzyki z fortepianu, tak
sobie czytam tę mini, z góry przepraszam, jeśli nie do
końca po Twojej myśli Jurku, Poeto - filozofie, można
rzecz człowieku Renensanu, z anlityczno artystyczną
duszą :)
są uczucia , które pozostają na zawsze,,pozdrawiam:)
Czasami tak w życiu jest, że pojawiają się manowce :)
Obrazowo. Ciało peela jest w mieście, a dusza na łonie
natury:) Miłego poniedziałku:)
Asie wiersz i podoba się bardzo;)pozdrawiam
cieplutko;)
"istnieje rodzaj obecności
niezależny od tego czy ktoś jest
czy go nie ma"
Istnieje - na 238%! :))
Rozbudzająca wyobraźnię refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Jesteś w miescie i nie ma Cię:) Jesteś naprawdę, tam
gdzie Jesteś. Czyli tam gdzie jest Twoje
Ja:)Instrument, ktory pozwala na pokazanie dźwięku
wciąz istnieje, a dźwiek wędruje tam dokąd pragnie:)
Rodzaj obecnosci... tak. Nie ma fizycznie kogos ze mną
od lat, ale cały czas Jest ze mną. Raz mniej raz
bardziej.
Muzyka czy tego chcemy czy nie towarzyszy nam przez
całe życie. A fortepian utrwala emocje i pozwala
powrócić obrazem Serdecznie pozdrawiam Asię:))
Też myślę, jak Danusia, że emocje zostają, tak jak
muzyka i ci wszyscy, którzy są obecnie duchem, nawet
gdy fizycznie ich nie ma, ale oni są nieśmiertelni, bo
odcisnęli w niezapomniany ślad w naszej pamięci.
Co do linku, to też uwielbiam
E.Morricone i jego muzykę w większości filmową.
Pozdrawiam niedzielnie:)
Fortepian, człowiek wystarcza, że raz zagrają nam na
uczuciach, to nawet kiedy już ich nie ma, melodia,
uczucia, emocje długo a czasami na zawsze pozostają w
nas, łącznie z obrazami. Moc serdeczności
Nie raz ulatuje w chwili, kiedy bym się tego
najmniej spodziewał, wystarczy jedno słowo, jedna
nuta,
robi się pstryk w mózgu. I nie ma człowieka, leci na
manowce.
Pozdrawiam AS-ie, miłego dnia.
Ciekawie na tych manowcach...ja zostaję i czekam na
muzykę.
pozdrowienia dla Was także :)
dzięki Neluś
tak czy inaczej Twoja obecność jest nadzwyczaj miła :)